Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Padła mi tylna szyba od pasażera. Nie działa z żadnego przycisku, a nie chce już mi się demontować boczka.
W planach demontaż deski, bo częściowo przygotowana do malowania i skrzypi jak stary płot i zaczyna coraz bardziej irytować.
Do zamontowania separator akumulatora i wywalenie 2 foteli z tyłu. Starczą 3 w aucie, a będzie można przenocować w normalnych warunkach wewnątrz. Dodatkowo będzie miejsce na toaletę turystyczną i lodówkę. Lodówka na razie na peltierze, ale docelowo 230 V.
Poprawa oświetlenia wewnątrz- ledy będą zasilane 18650, podłączone do ładowania. Wlatuje ładowanie kamery i zestawu głośno mówiącego.
W planach demontaż deski, bo częściowo przygotowana do malowania i skrzypi jak stary płot i zaczyna coraz bardziej irytować.
Do zamontowania separator akumulatora i wywalenie 2 foteli z tyłu. Starczą 3 w aucie, a będzie można przenocować w normalnych warunkach wewnątrz. Dodatkowo będzie miejsce na toaletę turystyczną i lodówkę. Lodówka na razie na peltierze, ale docelowo 230 V.
Poprawa oświetlenia wewnątrz- ledy będą zasilane 18650, podłączone do ładowania. Wlatuje ładowanie kamery i zestawu głośno mówiącego.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Przestają mi działać wycieraczki. Zaczynają się losowo wyłączać i jadę z ustawionymi w pionie. Na razie sytuacja miała miejsce około 5 razy. Do najrzenia. Ściągnąłem sobie kolejną książke o Espace, trzeba się przygotować do roboty. Wycieraczki do wymiany, bo rozmazują wilgoć zamiast ją zbierać. Wymienię pióra lub gumy. Najprościej pióro.
Silnik pracuje w sposób nierównomierny kiedy włączona klimatyzacja i nadmuch. Kiedy wyłączam pracuje równo w miarę.
Uzupełniłem ubytek płynu od wspomagania, ale okazuje się, że wykapuje koło czujnika wspomagania. Tak chyba nazywa się ten czujnik.
Zmierzono mi sprawność akumulatora w aucie. Ma 83 %. Trzeba będzie go doładować. Jako kabinowy chciałem dokupić 100AH, ale nie zmieści mi się w razie zastępstwa do komory silnika. Myślę by jako kabinowy wrzucić największy jaki się zmieści do komory silnika.
Ściągnąłem informacje o bezpiecznikach w aucie, trzeba wydrukować, zalaminować i mieć przy sobie w aucie.
Silnik pracuje w sposób nierównomierny kiedy włączona klimatyzacja i nadmuch. Kiedy wyłączam pracuje równo w miarę.
Uzupełniłem ubytek płynu od wspomagania, ale okazuje się, że wykapuje koło czujnika wspomagania. Tak chyba nazywa się ten czujnik.
Zmierzono mi sprawność akumulatora w aucie. Ma 83 %. Trzeba będzie go doładować. Jako kabinowy chciałem dokupić 100AH, ale nie zmieści mi się w razie zastępstwa do komory silnika. Myślę by jako kabinowy wrzucić największy jaki się zmieści do komory silnika.
Ściągnąłem informacje o bezpiecznikach w aucie, trzeba wydrukować, zalaminować i mieć przy sobie w aucie.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
146248 km na liczniku. Po dłuższym czasie błąd przepustnicy. Auto wyje. Nie idzie jechać. Po pół godziny, po ponownym odpaleniu wszystko ok. Czyli czas bezproblemowej jazdy jaki był od wyczyszczenia przepustnicy skończył się.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Samo przyszło, samo poszło..
148770 błąd przepustnicy, auto wyje, wycieraczki zablokowane w jednej pozycji
148785 wycieraczki zablokowane
148787 wycieraczki znów zablokowane, opukalem siekierą silniczek, pomogło
148790 błąd przepustnicy, auto wyje
149081 błąd przepustnicy, auto wyje. Czekam, ruszam pedałem gazu, opukuje osłonę silnika, bo noc i nie chce za bardzo grzebać po ciemku. Czekam pół godziny, auto rusza normalnie. Trzeba będzie podłączyć DDT2000.
148770 błąd przepustnicy, auto wyje, wycieraczki zablokowane w jednej pozycji
148785 wycieraczki zablokowane
148787 wycieraczki znów zablokowane, opukalem siekierą silniczek, pomogło
148790 błąd przepustnicy, auto wyje
149081 błąd przepustnicy, auto wyje. Czekam, ruszam pedałem gazu, opukuje osłonę silnika, bo noc i nie chce za bardzo grzebać po ciemku. Czekam pół godziny, auto rusza normalnie. Trzeba będzie podłączyć DDT2000.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
149132 błąd przepustnicy. Kilkukrotne włącz wyłącz nie pomogło. Wyraźnie nierówna praca zanim przejdzie w tryb awaryjny. Po przejechaniu ok 1 km i zatrzymaniu się , postoju na wyłączonym silniku normalna praca już. Pojawia się to coraz częściej jak widzę. Do najrzenia.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
19.11.2023 , sobota, dłuższa jazda, prędkość ok. 130-140 km, zimno, deszczowo - zaparowały mi szyby. Klima, nadmuch nie pomogły. Wentylator na 5 kresek, bo napięcie spada do 13 V. Musiałem uchylić okna boczne z przodu. Zwolniłem do około 100-110 km.
Miałem już wracać 60 km z powrotem, ale zaryzykowałem. Sprawdziłem stan płynu po przejechaniu 120 km, czyli na miejsce docelowe. Stan w pobliżu łączenia. Raczej schodzi. Możliwe, że nagrzewnica ma wycieki. Obserwować.
Napięcie po włączeniu wentylatora szaleje. Raz jest normalne, ale często spada do 12,5 V gdy wentylator jest na maxa.
Trzeba przesmarowac okna i uszczelki, bo kiedy przymrozilo był problem z otwarciem drzwi. Szyby dałem radę otworzyć dopiero po południu.
Za 25 PLN namierzyłem pokrętła do regulacji lusterek. Jakieś chińskie dziadostwo. Sporo negatywnych opinii. Mogą zniszczyć silniczki. Do kupienia, najrzenia i przerobienia. Ew. używki.
Miałem już wracać 60 km z powrotem, ale zaryzykowałem. Sprawdziłem stan płynu po przejechaniu 120 km, czyli na miejsce docelowe. Stan w pobliżu łączenia. Raczej schodzi. Możliwe, że nagrzewnica ma wycieki. Obserwować.
Napięcie po włączeniu wentylatora szaleje. Raz jest normalne, ale często spada do 12,5 V gdy wentylator jest na maxa.
Trzeba przesmarowac okna i uszczelki, bo kiedy przymrozilo był problem z otwarciem drzwi. Szyby dałem radę otworzyć dopiero po południu.
Za 25 PLN namierzyłem pokrętła do regulacji lusterek. Jakieś chińskie dziadostwo. Sporo negatywnych opinii. Mogą zniszczyć silniczki. Do kupienia, najrzenia i przerobienia. Ew. używki.
-
- Posty: 112
- Rejestracja: 1 year ago
- Imię: Maciek
- Lokalizacja: Starachowice
- Województwo: Świętokrzyskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Tak
- Rok produkcji: 2006
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Widzę że forum, poza funkcją informacyjno-techniczno-poradnikową pełni też rolę terapeutyczną ![Smile :)](https://forum.renaultespace.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)
![Smile :)](https://forum.renaultespace.pl/images/smilies/icon_e_smile.gif)
-
- Posty: 31
- Rejestracja: 3 years ago
- Imię: Zbigniew
- Lokalizacja: Radomsko
- Województwo: Łódzkie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Jak alternator dobry i napięcie spada przy wiatraku, to trumna do sprawdzenia przy okazji wyciek płynu załatwisz i czyszczenie wszystkiego, rozebranie dmuchawy wymiana szczotek, rozebranie rezystorów i pszelutowanie bądź wymiana tranzystorów, najlepiej termowizje mieć, jeśli prąd spierdala, musi temperatura rosnąć , koszty nieduże, bo za części max 50zł wyjdzie, tylko roboty trochę jest.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Nie do końca terapeutyczne. Po prostu łatwiej mi zapamiętać usterki w tym wątku i opisać co się wydarzyło. I nie frustruje pytaniami " co może być przyczyną
![Wink ;-)](https://forum.renaultespace.pl/images/smilies/icon_e_wink.gif)
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
FrancuzZKlasa, Niestety pogoda i zdrowie raczej nie sprzyjają temu. O ile auto nie padnie, jakoś się przemęczę do wiosny .
Ciekawostka ostatnia. W trakcie jazdy piktogram akumulatora i symbol STOP koło niego. Po kilku minutach na prawym wyświetlaczu duży napis STOP. Napięcie 13,9-14-1 V stabilne. Po przejechaniu 10 km, zaparkowaniu i ponownym odpaleniu brak komunikatu. W planach odczytanie wszystkich zapisanych błędów przy pomocy DDT2000.
Ciekawostka ostatnia. W trakcie jazdy piktogram akumulatora i symbol STOP koło niego. Po kilku minutach na prawym wyświetlaczu duży napis STOP. Napięcie 13,9-14-1 V stabilne. Po przejechaniu 10 km, zaparkowaniu i ponownym odpaleniu brak komunikatu. W planach odczytanie wszystkich zapisanych błędów przy pomocy DDT2000.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Dawno nie opisywałem usterek. W poniedziałek miałem check engine,injection i standardowe wycie. Zostawiłem auto na parkingu. Później wymontowałem przepustnicę i rozebrałem do przeczyszczenia. Czyszczenie preparatem do potencjometrów. Obfotografowałem ścieżki oporowe , zmierzyłem rezystancję, sprawdziłem punkty lutownicze, stan suwaków, wyczyściłem gardziel przepustnicy- ślady nagaru, czyli źle. Zamontowałem w środę. Dodatkowo psiknąłem w wtyczkę przepustnicy preparatem do czyszczenia styków. Montaż bez żadnego silikonu. Standardowo obroty 5 kresek. Licznik 155490.
Do wymiany łącznik gumowy łączacy plastikową rurę turbo, ten standardowy co się daje jak pęknie plastikowe połączenie, bo już jest pomęczony konkretnie, brudny od oleju. Średnica 48 mm z ogonkiem, suwmiarka. Na Allegro można dostać silikonowy do 30 PLN, ale nie jest olejoodporny. Zaryzykuje, kupię i wymienię. Opis wymiany na forum, kolega dawał 54 mm, ale ktoś zauważył, że powinien być 45 mm.
Do wymiany łącznik gumowy łączacy plastikową rurę turbo, ten standardowy co się daje jak pęknie plastikowe połączenie, bo już jest pomęczony konkretnie, brudny od oleju. Średnica 48 mm z ogonkiem, suwmiarka. Na Allegro można dostać silikonowy do 30 PLN, ale nie jest olejoodporny. Zaryzykuje, kupię i wymienię. Opis wymiany na forum, kolega dawał 54 mm, ale ktoś zauważył, że powinien być 45 mm.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Standardowo check engine i wycie przed wyjazdem. Oczywiście zygzak. Mimo kilkakrotnych prób samo nie przeszło. Nie chciało mi się wyciągać przepustnicy, bo czyscilem niedawno, mierzyłem oporność. Odpisałem jeden mapsensor, zygzak od razu. Odpisałem drugi, też zygzak. Czyli to nie to. Odpisałem przepustnice - zygzak. Sprawdziłem wtyczkę. Wydawało mi się że jest zazieleniona. Przedrapalem trochę, włożyłem - jest ok. Generalnie czuć było paliwo. Przy odpaleniu dłużej kręci, stąd wiem kiedy będzie check i failure. Do kupienia wtyczka lub do przeczyszczenia. Cena obecnie to 66 PLN, ale nie chce mi się próć i lutować.
Z lewej strony coś piszczy i wyje, możliwe, że łożysko od paska wielorowkowego. Z przodu coś popukuje. Nagrałem odgłosy.
W trakcie jazdy jakieś dziwne odgłosy i furkotania. Do sprawdzenia. Zgodnie z tradycją znów świruje napięcie - tym razem trzyma się na poziomie 14-14,1 V. Czasem spadnie do 13,6V . Obroty 5 kresek. Po wyłączeniu klimy i nadmuchu obroty na 4 kreski, napięcie wraca do normy. Od czyszczenia minęło jakieś 380 km, czyli 2 dni i jest ok.
Wypolerowalem lampy przód, bo były strasznie żółte. Zajęło to ok. 3h. Oczywiście oklejany lakier dookoła. Najpierw papier 600 i wszelkie ruchy by zjechać syf. Potem papier 1000 i 2500, akurat taki miałem. Potem mały krążek na parkside i pasta jakiegoś wurtha czy coś. Miałem jeszcze jakiś syf z 2014 roku do polerowania rowerów, ale słabo się sprawdzał. Niestety pasty do zębów nie miałem więc jutowego tipa nie sprawdzę.. Następnym razem. Generalnie lampy wyglądają lepiej, ale i tak poprawię, więc nie zabezpieczam przed UV. Lewy reflektor widać zmiany w strukturze, prawy brudny od środka. Trochę rysek, w miniaku i pitku zrobiłem to lepiej, w Suzuki wyszło dużo lepiej.
Czyli lampy do zrzucenia, na stole przepicowac dokładniej, wymyć środek, zabezpieczyć i założyć. Ale i tak jest już petarda. Przynajmniej widać środki. Jako zabezpieczenie miałem użyć lakieru, ale jakoś nie miałem ochoty się pitolić. Zobaczyć folię lub specjalne mazidło.
Humorystycznie - dużo nie brakowało bym zaczął lampy jechać papierem 40, ale w ostatniej chwili przypomniało mi się, że tym robiłem szkło w BMW.
Z lewej strony coś piszczy i wyje, możliwe, że łożysko od paska wielorowkowego. Z przodu coś popukuje. Nagrałem odgłosy.
W trakcie jazdy jakieś dziwne odgłosy i furkotania. Do sprawdzenia. Zgodnie z tradycją znów świruje napięcie - tym razem trzyma się na poziomie 14-14,1 V. Czasem spadnie do 13,6V . Obroty 5 kresek. Po wyłączeniu klimy i nadmuchu obroty na 4 kreski, napięcie wraca do normy. Od czyszczenia minęło jakieś 380 km, czyli 2 dni i jest ok.
Wypolerowalem lampy przód, bo były strasznie żółte. Zajęło to ok. 3h. Oczywiście oklejany lakier dookoła. Najpierw papier 600 i wszelkie ruchy by zjechać syf. Potem papier 1000 i 2500, akurat taki miałem. Potem mały krążek na parkside i pasta jakiegoś wurtha czy coś. Miałem jeszcze jakiś syf z 2014 roku do polerowania rowerów, ale słabo się sprawdzał. Niestety pasty do zębów nie miałem więc jutowego tipa nie sprawdzę.. Następnym razem. Generalnie lampy wyglądają lepiej, ale i tak poprawię, więc nie zabezpieczam przed UV. Lewy reflektor widać zmiany w strukturze, prawy brudny od środka. Trochę rysek, w miniaku i pitku zrobiłem to lepiej, w Suzuki wyszło dużo lepiej.
Czyli lampy do zrzucenia, na stole przepicowac dokładniej, wymyć środek, zabezpieczyć i założyć. Ale i tak jest już petarda. Przynajmniej widać środki. Jako zabezpieczenie miałem użyć lakieru, ale jakoś nie miałem ochoty się pitolić. Zobaczyć folię lub specjalne mazidło.
Humorystycznie - dużo nie brakowało bym zaczął lampy jechać papierem 40, ale w ostatniej chwili przypomniało mi się, że tym robiłem szkło w BMW.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Po raz kolejny padły mi wycieraczki. Młotek znów pomógł.
Zdemontowalem osłonę silnika, górną, bo w czasie jazdy miałem dodatkowe terkotanie i myślałem, że uderza na 3 gumach - jedna wypadła.. nie pomogło, wciąż terkocze. Ale znalazłem sposób - podkręcam głośniej radio..tu też feler - przestał mi grać jeden kanał, prawdopodobnie uszkodzony kabel - do sprawdzania.
Zdałem gąbkę z deski rozdzielczej, bo wyglądało paskudnie.. deską zaczęła terkotac, więc musiałem znów to paskudztwo założyć..mniej terkocze, ale wciąż wkurza..
Zdemontowalem osłonę silnika, górną, bo w czasie jazdy miałem dodatkowe terkotanie i myślałem, że uderza na 3 gumach - jedna wypadła.. nie pomogło, wciąż terkocze. Ale znalazłem sposób - podkręcam głośniej radio..tu też feler - przestał mi grać jeden kanał, prawdopodobnie uszkodzony kabel - do sprawdzania.
Zdałem gąbkę z deski rozdzielczej, bo wyglądało paskudnie.. deską zaczęła terkotac, więc musiałem znów to paskudztwo założyć..mniej terkocze, ale wciąż wkurza..
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Powrót z krótkiego wypadu nad morze. Wyjazd autem, nie zapiąłem pasów, zaczęło wyć. Wysiadłem z auta, zaciągnąłem ręczny, nadal wyje. Powrót do auta, zapięcie pasów, uspokoiło się. Po drodze(180km do domu) wstąpiłem do sklepu po jedzenie, wyszedłem i odpalam auto- silnik wyje. Zdjąłem filtr kabinowy, osłonę silnika, poruszyłem wtyczką przy przepustnicy i wróciło do normy. Żule przy sklepie mieli przynajmniej coś ciekawego do obejrzenia.. Trzeba uważać przy manewrowaniu pedałem gazu, bardzo czuły jest, jak wchodzi na obroty gaszę go sprzęgłem. Do najrzenia gazownia, bo szarpie na gazie, na benzynie ok.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Powrót od rodziny. 158540 km na liczniku. Przepustnica, obroty. Po 3 km w trybie awaryjnym zjechałem na MOPS. Ruszyłem wtyke - wyje. Odpisałem przepustnice. Błędy. Wziąłem przepustnice - zygzak. Wypsikalem - zygzak. Ruszyłem - zygzak. Przeczyscilem, poruszałem, podpiałem Aku. Ruszyło. Nie zakładam gimeli, będę jutro czyścił, sprawdzał, cudować. Z plusów - założyłem kamerę cofania. Ale i tak wolę lusterka
-
- ___________________
- Posty: 1921
- Rejestracja: 8 years ago
- Imię: ToMeK
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
- Województwo: Mazowieckie
- Moje auto: Espace IV 3.5 V6 24V V4Y
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Kiedyś - jakieś 2-3 lata temu na forum był użytkownik PiotrCT i dla starszych forumowiczów znany temat - jak locha testuje moja cierpliwość czy jakoś tak. Jest bardzo duże podobieństwo między Twoim autem a jego. Finalnie Piotr sprzedał samochód .
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Zgadza się. Testuje. Wczoraj zrobiłem porządek w aucie. Założyłem osłonę na silnik i dziś osławiony błąd przepustnicy. Standardowo test ok, po włączeniu wycie. Metoda szarpakowa nie dała rezultatu. Wziąłem się za wymianę wtyczki i zaczął padać deszcz. Odpuściłem, ale auta nie mogłem odpalić, bo aku zdychał, więc zmierzyłem go przyrządem. Do naładowania.
Zabrałem się za naprawę gniazda ładowania, bo nie działało. Prawdopodobnie podłączone jest gdzieś pod bezpiecznik zapalniczki. Zacząłem sprawdzać bezpieczniki klnąc francuskich inżynierów. Specjalnie do Espace kupiłem uchwyt do bezpieczników, który okazał g... wart. Wyłuskałem jeden, dobry. Zauważyłem jednak, że nie działa mi wskaźnik napięcia akumulatora, podpięty pod bezpiecznik 15A. Udało mi się go częściowo wyciągnąć śrubokrętem, pozostała część stopiła się z gniazdem bezpiecznika, kiedy wpadł mi klucz do gniazda zapalniczki. Gniazdo rozgrzało się do czerwoności, pełno dymu w aucie, nie można wyłączyć silnika. Wyrwałem przewód od masy i plastik od zapalniczki. Wszystko potopione, nadpalone. Przewody odłączyłem od zapalniczki i 2 dni wierzyłem auto ze smrodu. Pomału czuje się jak masochista.
Zabrałem się za naprawę gniazda ładowania, bo nie działało. Prawdopodobnie podłączone jest gdzieś pod bezpiecznik zapalniczki. Zacząłem sprawdzać bezpieczniki klnąc francuskich inżynierów. Specjalnie do Espace kupiłem uchwyt do bezpieczników, który okazał g... wart. Wyłuskałem jeden, dobry. Zauważyłem jednak, że nie działa mi wskaźnik napięcia akumulatora, podpięty pod bezpiecznik 15A. Udało mi się go częściowo wyciągnąć śrubokrętem, pozostała część stopiła się z gniazdem bezpiecznika, kiedy wpadł mi klucz do gniazda zapalniczki. Gniazdo rozgrzało się do czerwoności, pełno dymu w aucie, nie można wyłączyć silnika. Wyrwałem przewód od masy i plastik od zapalniczki. Wszystko potopione, nadpalone. Przewody odłączyłem od zapalniczki i 2 dni wierzyłem auto ze smrodu. Pomału czuje się jak masochista.
-
- Posty: 1996
- Rejestracja: 10 years ago
- Imię: dr_dave
- Lokalizacja: Kielce
- Województwo: Świętokrzyskie
- Moje auto: Espace IV 3.5 V6 24V V4Y
- Grand: Tak
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Heh Pamiętam tego typa. TO było zabawne. Jego historie. Tu podobnie.tomrom1985 pisze: ↑4 months ago Kiedyś - jakieś 2-3 lata temu na forum był użytkownik PiotrCT i dla starszych forumowiczów znany temat - jak locha testuje moja cierpliwość czy jakoś tak. Jest bardzo duże podobieństwo między Twoim autem a jego. Finalnie Piotr sprzedał samochód .
Ale Tom, PiotraCT to już nie ma z 6 lat
![Razz :P](https://forum.renaultespace.pl/images/smilies/icon_razz.gif)
-
- ___________________
- Posty: 1921
- Rejestracja: 8 years ago
- Imię: ToMeK
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
- Województwo: Mazowieckie
- Moje auto: Espace IV 3.5 V6 24V V4Y
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
No Piotra nie ma sporo. Czas tak szybko leci. Nie pamiętam czy nie zmienił auta na Vito? Hmmm.. pewnie w ostatnich postach było napisane.
-
Topic author - Posty: 506
- Rejestracja: 5 years ago
- Imię: Leszek
- Lokalizacja: Poznań
- Województwo: Wielkopolskie
- Moje auto: Espace IV 2.0 T F4R
- Grand: Nie
- Rok produkcji: 2004
- Kontakt:
Kolega Keszel i jego kapryśne auto.
Tu to jest tragicznie. Już nawet nie chce mi się tego opisywać, bo byłoby dłużej i kwiecisciej.